Używanie odniesień do impotencji twórczej jest chwytem poniżej pasa i nie powinno mieć tu miejsca. Po prostu niektórzy sądzą, że zmiana systemu pozwoli im bardziej wykorzystać własną kreatywność, inni sądzą, że są już tak kreatywni, że mogą fotografować cokolwiek czymkolwiek- nawet mecz ping-ponga kamerą otworkową, a jeszcze innym chodzi o możliwość robienia zdjęć w ogóle, gdy system, w którym tkwią, jest pod jakimś względem impotentny- albo czegoś w nim brakuje, albo coś nie działa tak, jak powinno.