Są w sieci używane skanery Nikona w cenie około 300 zł - bardzo dobre do filmów. Mają jednak przestarzały interfejs SCSI i trzeba trochę się znać, żeby to uruchomić.
Zeskanowałem swego czasu wszystkie swoje negatywy i slajdy na płaskim skanerze Epsona (jakimś poprzedniku wspominanego) i jakość jest niezła, ale mogłaby być lepsza.
Ostatnio - podobnie jak Candar - kupiłem i przystosowałem do Canona jakiś japoński duplikator, efekty są lepsze niż ze skanera płaskiego, szczególnie dla filmów kolorowych. Czarno-białe akurat wychodzą najlepiej.