ZENIT E
czyli lustrzanka z czasów, gdy wszystko jeszcze działało bez baterii, nawet światłomierze.
Produkowana między 1972 a 1985 r. w Krasnogorsku radziecka lustrzanka ZENIT E była rozwinięciem modelu ZENIT B, a różnica polegała na wbudowaniu zewnętrznego światłomierza selenowego.
Aparat miał złącze obiektywu typu M42 i nie obsługiwał obiektywów z automatycznym domykaniem przysłony, a więc można było stosować tylko obiektywy z ręcznym domykaniem przysłony, którego przykładem jest np. Helios 44-2 58 mm f/2 z preselekcją przysłony.
Lustro w aparacie było małe i trapezowo ścięte, nie nadawał się on więc do stosowania z teleobiektywami, albowiem występowało znaczne zaciemnienie górnej części obrazu w celowniku.
Z kolei celownik był bardzo mały, obejmował ca 65-70 % kadru w poziomie i w pionie, miał proporcje 4/3, zaokrąglone rogi matówki, i straszną dystorsję beczkowatą, przez którą wyglądał jak ekran kineskopowego telewizora z tamtych czasów.
Matówka była szklana i nie miała żadnego dalmierza klinowego ani mikrorastra, jednakże całkiem łatwo ustawiało się na niej ostrość ze względu na jej dużą ziarnistość.
Żadnych informacji o parametrach ekspozycji w celowniku nie było.
Migawka płócienna, szczelinowa o przebiegu poziomym, realizowała niewielki zakres czasów otwarcia: 1/30, 1/60, 1/125, 1/250 i 1/500 s plus B, a synchronizacja lamp odbywała się przy 1/30 s.
Zewnętrzny światłomierz selenowy miał skalę czułości filmu w wartościach GOST/ASA i DIN w niewielkim zakresie od ASA 16 do 500, ale- o dziwo- potrafił podać parametry ekspozycji od 1/15 s aż do 30 s pomimo tego, że migawka nie obsługiwała tych czasów, a część z nich nie dało by się zrealizować w trybie B z użyciem wężyka spustowego.
Tutaj występowało następne kuriozum, a mianowicie ulokowanie gniazda statywowego przy prawej krawędzi dolnej pokrywy, a więc samo mocowanie aparatu na statywie sprawiało spore utrudnienia dla jego stabilności.
Aparat nie miał zaczepów do paska, a więc należało go nosić w futerale przykręcanym właśnie do gniazda statywowego.
Licznik klatek nastawiany był ręcznie i mieścił się na osi dźwigni naciągu filmu i spustu migawki, natomiast pod pokrętłem czasów migawki znajdował się selektor trybu synchronizacji lampy błyskowej.
Dodatkowo aparat wyposażono w samowyzwalacz 10 s.
Konstrukcja aparatu była całkowicie metalowa, legendarnie wręcz pancerna, a waga jak najbardziej słuszna- bez obiektywu 680 g.